Trasa wiodąca z Gdyni (Wiczlino Niemotowo) przez kolejno: Koleczkowo, Pomieczyno, Sianowską Hutę, Łapalice, Chmielno, Ręboszewo, Brodnicę Dolną, wreszcie Ostrzyce i Wieżycę PKP. Zdecydowanie polecam jazdę w kierunku Wieżycy – o wiele przyjemniej jest oddalać się od tłocznego miasta i wjeżdżać w tereny coraz bardziej dzikie, niż odwrotnie. Mimo że jedziemy w kierunku Wzgórz Szymbarskich, nie ma większych podjazdów – suma wszystkich to jakieś 100 m, a najwyższy punkt to Złota Góra (212 m). Trasa jest niesamowicie malownicza, wiedzie zarówno przez lasy, jak i pola, obejmuje całą Drogę Kaszubską – najpiękniejszą drogę tych okolic. Warto zaznaczyć, że wszelkie drogi asfaltowe (oprócz 2 km) to drogi rzadko uczęszczane nawet w dni powszednie. 25% trasy wiedzie drogami polnymi. Do długości trasy należy doliczyć dojazd na Wiczlino (przez przedłużenie ul. Kartuskiej w Cisowej lub od strony Karwin drogą na Koleczkowo).

Gdynia Wiczlino – Kielno – Kowalewo (15 km)
Trasa zaczyna się na skrzyżowaniu w lesie na Wiczlinie – stąd jedziemy do Koleczkowa, gdzie skręcamy w lewo na skrzyżowaniu, a zaraz potem w prawo, pod górę, na Kielno (jest znak). Ciekawostka – na mapie EKO-KAPIO ta asfaltowa droga nie istnieje – niemniej jednak nie przeszkadza nam to w pokonaniu nią sporego podjazdu, a potem bardzo szybkiego (i krótkiego) zjazdu. Gdy skończy się asfalt, podążamy dalej polną drogą. Za 1 km skręcamy w prawo na asfaltówkę, potem na skrzyżowaniu ponownie w prawo, i po szalonym zjeździe jesteśmy w Kielnie. Na skrzyżowaniu jedziemy prosto drogą na Kowalewo.

Nawierzchnia staje się beznadziejna na odcinku 1,5 km. Podczas jazdy do Kowalewa podjedziemy pod kilka niewielkich wzniesień (potrafią jednak zmęczyć, jeśli tak jak ja wtedy jedziemy w 30-stopniowym upale). W pewnym momencie czeka nas wspaniały zjazd z prędkością 50 km/h, warto na moment zapomnieć o hamulcach. Zanim się obejrzymy, jesteśmy w Kowalewie. Tu skręcamy w prawo. Na pierwszym przystanku PKSu za wsią, skręcamy w polną drogę w lewo na Rąb.

Kowalewo (15) – Pomieczyno (22) – Hejtus – Sianowska Huta – Jez. Małe Łąki (30 km)
Na pierwszym skrzyżowaniu jedziemy prosto. Od tej pory generalna zasada – trzymamy się większej drogi. Jedziemy drogą przez jakieś 4-km. Mijamy po drodze kilka oczek wodnych, po prawej stronie będzie przez pewien czas widoczne jez. Otalżyno. Dopiero gdy po lewej stronie miniemy 100-m jeziorko, na skrzyżowaniu polnych dróg jedziemy w lewo. Trzymając się szerokiej polnej drogi dojedziemy do miejsca, gdzie przechodzi w asfalt, a za 2 km do Pomieczyna. Na skrzyżowaniu prosto, na Hejtus. Co prawda wg mapy jest tu asfalt, ale to kolejny błąd wydawnictwa – droga lokalna to to nie jest.

Po kolejnych 2-km wjedziemy w piękny las. Gdy dojedziemy do pierwszych zabudowań nie dajmy się zwieść – to jeszcze nie Sianowska Huta – nie niepokójmy się, gdy droga z powrotem wchodzi do lasu, i to pod górę. Po chwili zobaczymy po lewej jeziorko, a potem GRATKA – bardzo ostry zjazd drogą polną z prędkością ponad 40 km/h! Jest to coś niesamowitego – tylko dzięki nachyleniu drogi można osiągnąć taką prędkość na takiej właśnie nawierzchni. Jak już ochłoniemy i wjedziemy do Sianowskiej Huty, skręcimy w lewo. Rozglądnijmy się za całkowicie zardzewiałą blaszaną tabliczką – mimo iż wiele zaniedbanych drogowskazów już widziałem, ten jest w stanie największego rozkładu. Jadąc dalej miniemy sklep i pokonamy stromy podjazd. Zaraz potem widzimy kolejny bardzo ostry zjazd, ale tu należy hamować, gdyż tu droga wiedzie w jarze, który jest ostry poryty, pełen dziur i kamieni – łatwo sobie zniszczyć felgi. Po 50 m w prawo odchodzi czerwony szlak, tu też skręcamy. Jedziemy szlakiem, aż zobaczymy jezioro Małe Łąki. Teraz wyst arcza podążać drogą wzdłuż jeziora, aby dojechać do asfaltówki, gdzie skręcamy w lewo.

Jez. Małe Łąki (30) – Łapalice – Chmielno (37) – Ręboszewo (45) – Ostrzyce (50) – Wieżyca PKP (56 km)
W najbliższej wsi, po bardzo szybkim zjeździe, skręcamy w prawo na Łapalice. Gdy wjedziemy na wzgórze, to przy dobrej pogodzie będzie piękna panorama na Jezioro Łapalickie oraz dalsze okolice, łącznie ze Wzgórzami Szymbarskimi. Jak już dojedziemy do Łapalic, to skręcamy w prawo, niestety na 2-km odcinek drogi głównej, którą jedziemy do Garcza i tam w lewo na Chmielno.

Jeśli mamy czas to warto jeszcze w Łapalicach skręcić w lewo, a potem na polną w prawo i zobaczyć słynny, niedokończony zamek pewnego kupca z Gdańska, któremu po 10 latach budowy, w 1991 roku skończyły się fundusze. Dziś zamek jest atrakcją turystyczną. Nadkładamy około 6 km.

Od Garcza cały czas towarzyszymy Drodze Kaszubskiej, dlatego poprzestanę na wymienieniu miejsc, gdzie warto się zatrzymać. W samym Chmielnie znajduje się słynny zakład Neclów produkujących ceramikę, natomiast ja poleciłbym inne miejsce. Za Chmielnem, a dokładniej w Chmielonku znajduje się młyn na kanale. Przed samym kanałem skręćmy w lewo, a zaraz zobaczymy kamienne schody, ułatwiające kajakarzom opływającym Kółko Raduńskie przeniesienie kajaków. To świetne miejsce na odpoczynek.

Kolejne miejsce – za Ręboszewem, przy samej szosie, bije źródełko, warto napełnić butelki, bo woda jest lodowata i wspaniała. Już 2-km dalej jesteśmy na Złotej Górze (212 m). O ile wjazd może niektórym sprawić trudność, o tyle sam widok wynagradza wysiłek. Zaraz za pomnikiem skręcamy w lewo, tu czeka nas wspaniały, 1,5 km zjazd aż do samej Brodnicy. 50 km/h to norma. Zatrzymajmy się na chwilę nad kolejnym kanałem – w cieniu. Na dojechanie do stacji Wieżyca PKP potrzeba 30 minut – to tylko 10 km. Rozkład pociągów można sprawdzić na stronie www.pkp.com.pl, jeżdżą co 2 godziny. Dojazd pociągiem zajmuje 1 godzinę 10 minut. Przy dość dużych kosztach dojazdu do Gdyni (około 5 zł ulgowy + 5 zł rower) proponuję wsiąść do pierwszego wagonu i zapytać się konduktora „Czy za ….(40 – 50% stawki) dojadę do Gdyni?”. Przeważnie zaoszczędzimy kilka złotych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.