Nie poszliśmy na Halloween party (weekendy Expata)

Historia jest prosta: 30.X całe „międzynarodowe Delhi” oszlało na punkcie wyjścia na Halloweenową imprezę. Miało być wszystko: egzotyczne drinki, modny klub, wysublimowane przekąski, kosmopolityczna atmosfera. I oczywiście mnóstwo osób, śmietanka z pobliskich międzynarodowych koncernów, ambasad, firm outsourcingowych, fundacji, studentów z Europy na wszelkich praktykach i programach wymiany… wreszcie poszukiwaczy przygód …

Najciekawsze miejsce w Delhi

Kilka lat temu odwiedziliśmy z Marcinem Muzeum Wojny na Kalemegdanie w Belgradzie, wtedy jeszcze w federacji Serbii i Czarnogóry. Jednym ze szczególnie wyróżnionych eksponatów był zakrwawiony nóż. Podpis głosił mniej-więcej: „nóż bośniackiego zbrodniarza z krwią niewinnego serbskiego dziecka”. Kto wie czy nóż był zakrwawiony, może był pomalowany czerwoną farbą? Od …

Motocyklem wśród wielbłądów

Shekhawati zawsze ociekało bogactwem. Od wieków region położony był na szlaku karawan ciągnących z rolniczej Doliny Gangesu do portów nad Morzem Arabskim. Na równinie wyrastały bogate miasteczka rozrośnięte wokół fortów, a lokalni kupcy znani byli ze swojej przedsiębiorczości. W XVIII wieku Brytyjczycy postanowili zwiększyć przepływ towarów na tym szlaku handlowym …

Because of your lifestyle

Rishikesh. Miasto jogi, ajurwedy, wychudzonych starców w turbanach („Hello! How are you? Hundred rupees?”) i zachodnich poszukiwaczy duchowości. Koniecznie w dredach i z Kriszną na koszulce. Przyjechaliśmy tu z Amitem po całodziennej podróży pociągiem – tak, tak, zaledwie 200 km od Delhi – by zakosztować nie tyle Nirwany, co udać …

Mój two wheeler

Zaczęło się jakieś dwa tygodnie temu. Wybierałem się do Sektora 14 na zakupy i spotkałem na schodach Romualda, który z kaskiem w ręku kierował się w stronę swojego Royal Enfielda. Chwilę później po raz pierwszy w życiu podróżowałem na motorze na siedzeniu pasażera. Jazda trwała zaledwie kilka minut, ale już …

Nie poszliśmy do kina

W sobotę w południe wybraliśmy się wraz z Bogną na dwa dni do Delhi. W planie mieliśmy obejrzenie kilku znanych miejsc: Lodi Park, Central Secretariat, India Gate, Jama Masjid. Następnie planowaliśmy wieczorne wyjście do kina na bollywoodzki film, nocleg na tanim i pełnym backpackerów Pahan Ganju. Niedzielę chcieliśmy przeznaczyć na …

Artyści

Uff, nareszcie po miesięcznych bojach biurokratyczno-administracyjnych udaje się założyć Internet w moim mieszkaniu! W związku z tym zrelacjonuję mrożące krew w żyłach wydarzenie, o którym z pewnością przez długi czas będę jeszcze pamiętać… To był zwyczajny poniedziałek. Jak co dnia, spóźniona o dobre pół godziny firmowa taksówka wiozła nasze trio …

Powoluuuutku…

Jeśli do tej pory wierzyłeś, że najbardziej na świecie spóźniają się Włosi, jesteś w wielkim błędzie. Włoch to uosobienie punktualności przy mieszkańcu Indii. Przy całym włoskim spóźnianiu się, godzina ósma czterdzieści pięć pozostaje jednak na Półwyspie Apenińskim za kwadrans dziewiątą, a nie punkt ósmą. Jeśli w nawet najbardziej elastycznym czasowo …

Burza

Kilka dni temu około północy siedzieliśmy ze znajomymi na dachu jednego z akademików, kiedy zadzwonił do mnie telefon. Nie wierzyłem własnym oczom: środek nocy, a na wyświetlaczu numer Chowdhary’ego. Zdziwiony odebrałem, ale Chowdhary nie chciał znowu wyrzucać mnie z pokoju, tylko oznajmił mi, że pod bramą czeka mój kolega. Podreptałem …

Karkozja

W Agrze, najczęściej odwiedzanym indyjskim mieście przez turystów, co krok można usłyszeć mister, ficz kałntri ju ar?. Zagadują w ten sposób, prawie bez wyjątku, rikszarze, sprzedawcy, restauratorzy, taksówkarze, przewodnicy. Na weekendową wycieczkę wybraliśmy się z Nicią z Meksyku i Balisem z Litwy. Bolek, bo tak brzmi polska wersja imienia Balisa, …