Coś dla poszukiwaczy duchowości

Indie są pełne Europejczyków i Amerykanów, którzy przyjeżdżają po duchowe oświecenie. Spotykamy ich wszędzie – pod Himalajami, w Rajasthanie, na backpackerskim Paharganj w Delhi. Czasami widujemy ich w niesłychanie skołtunionych włosach i bardziej indyjskich ubraniach niż Hindusów, ale zawsze w najbardziej turystycznych i komercyjnych miejscach polecanych przez Lonely Planet. To …

Because of your lifestyle

Rishikesh. Miasto jogi, ajurwedy, wychudzonych starców w turbanach („Hello! How are you? Hundred rupees?”) i zachodnich poszukiwaczy duchowości. Koniecznie w dredach i z Kriszną na koszulce. Przyjechaliśmy tu z Amitem po całodziennej podróży pociągiem – tak, tak, zaledwie 200 km od Delhi – by zakosztować nie tyle Nirwany, co udać …