Wilno – miasto do częstych powrotów

To dla nas miejsce szczególne i magiczne. Mamy tutaj swoje ulubione ścieżki, na które wracamy za każdym razem niezależnie od pory roku. Plac przed Katedrą z dzwonnicą przypominającą latarnię morską, mały mostek nad Wilią gdzie młode pary wieszają kłódki ze swoimi inicjałami, oczywiście słynna Rossa i serce Piłsudskiego, ale też …

Uwaga! Wpis kulinarny – nie czytać przed kolacją

Tak to już jest, że kiedy myślę sobie o wyjazdach z zeszłego roku, przypominają mi się różne smaki. Litwa – ciemne piwo i cepeliny (tak, poszastaliśmy litami w Wilnie), Szwajcaria – malinowa kaszka dla niemowląt (oszczędzaliśmy na kolejkę pod Eiger), Korsyka – niemożliwie śmierdzące i mdląco słone sery oraz kabanosy …

Bank, któremu żaden kryzys nie straszny

Daleko, daleko w tamilskiej krainie, za niezliczonymi poletkami ryżowymi i palmami kokosowymi, obok rybackiego Mamallapuram nad Oceanem Indyjskim, hinduscy naukowcy założyli pewnego razu najbezpieczniejszy bank świata. BANK KROKODYLI. Aktywa długoterminowe banku stanowi kilka tysięcy krokodyli i aligatorów. Od kilku małych crocs i wallies przygarniętych do banku jeszcze w „niemowlęctwie”, krokodyla …

Klątwa Aurobindo

Zaczynam żałować, że nie zwinęliśmy atrapy pistoletu z rekwizytorni naszego filmu akcji. Mam ochotę użyć jej w biurze w Delhi, w którym zleciliśmy wysylkę Radkowego motoru na południe Indii. Mam ochotę przystawić tę atrapę do pleców głównemu sprawcy naszej frustracji. Spowodować, ze zwróci nam całe pieniądze, które wydaliśmy na te …

Jak zdążyć na pociąg za € 5000 ?

W Delhi i Gurgaonie rozliczne biura turystyczne oferują obwożenie turystów Toyotami z prywatnym kierowcą i prywatnymi przewodnikami. Ale oczywiście, Indie nie byłyby Indiami, gdyby każdy z kierowców i przewodników nie próbował dorobić sobie na boku. I tak, podróżując z moją siostrą, zostałyśmy zasypane dziwacznymi wizytówkami i zawiezione do wszystkich możliwych …

Kilka obserwacji z Gurgaonu i okolicy

Za niedługo rozstaję się z Gurgaonem i okolicą, więc na zakończenie opowiem o kilku rzeczach, które zawsze mnie tu zaskakiwały. Chcę o nich napisać, zanim już zupełnie o nich zapomnę – a to przytrafia się po jakimś czasie każdemu „expatowi”. Czeski hit na indyjskim Manhattanie Po pierwsze, ukochane przez Gurgaon …

Coś dla poszukiwaczy duchowości

Indie są pełne Europejczyków i Amerykanów, którzy przyjeżdżają po duchowe oświecenie. Spotykamy ich wszędzie – pod Himalajami, w Rajasthanie, na backpackerskim Paharganj w Delhi. Czasami widujemy ich w niesłychanie skołtunionych włosach i bardziej indyjskich ubraniach niż Hindusów, ale zawsze w najbardziej turystycznych i komercyjnych miejscach polecanych przez Lonely Planet. To …

Om mani padme hum

Jeżeli w Wigilię zamiast barszczu z uszkami masz przed sobą ryż z soczewicą, a zamiast pasterki wprawiasz w ruch buddyjskie bębenki przy -15°C, to witamy w Ladakhu. Do Małego Tybetu przylecieliśmy w Wigilię rano. Nasz niewielki A320 Kingfishera, znanego bardziej z marki piwa niż z linii lotniczych, przedarł się przez …

Mumbai – ciąg dalszy

Kilka dni po zamachu terrorystycznym w Mumbaju, w którym doliczono się już prawie 200 ofiar śmiertelnych, temat walki z terroryzmem nie schodzi z pierwszych stron gazet. Najnowsze doniesienia mówią, że o planowanym ataku na dwa hotele wiadomo było już rok temu. To właśnie w odpowiedzi na wcześniejsze ostrzeżenia zarząd Taj …

Nie poszliśmy na Halloween party (weekendy Expata)

Historia jest prosta: 30.X całe „międzynarodowe Delhi” oszlało na punkcie wyjścia na Halloweenową imprezę. Miało być wszystko: egzotyczne drinki, modny klub, wysublimowane przekąski, kosmopolityczna atmosfera. I oczywiście mnóstwo osób, śmietanka z pobliskich międzynarodowych koncernów, ambasad, firm outsourcingowych, fundacji, studentów z Europy na wszelkich praktykach i programach wymiany… wreszcie poszukiwaczy przygód …